5 sposobów na: Jak zrobić sobie dobrze?

5 sposobów na: Jak zrobić sobie dobrze?

Czy przypadkiem nie dopadła Cię jesienna chandra? Być może szukasz sposobu na to, jak poprawić sobie humor... Jesteśmy w stanie Ci pomóc! Sprawdź, jakie pomysły przygotowaliśmy specjalnie dla Ciebie!

Raz: Zakupowe szaleństwo!

Nic tak nie poprawia nastroju jak wydawanie pieniędzy. Dziś możesz to zrobić stacjonarnie lub online, w zależności od tego, jak bardzo pochłonie Cię jesienne lenistwo. Futro, seksowna bielizna, buty na obcasie bądź szpilki, a może wibratory zdobione, w różnych wariantach? – możesz mieć wszystko, o czym tylko zamarzysz i nikomu nie musisz się z niczego spowiadać! Gdy atmosfera dnia Ci nie sprzyja, nie bój się wydać choć niewielkiej sumy swoich oszczędności. Nie musisz od razu wykupywać całego asortymentu, czasem wystarczy rzecz mała, a symboliczna.

Dwa: Domowe SPA!

Po udanych zakupach i przymiarkach można naprawdę się zmęczyć. Może nie tak bardzo jak po całym dniu pracy, jednak nieważne, jak spędziłaś dzień – ważne, jak go zakończysz. Pozwól sobie na chwilę relaksu i zadbaj o siebie. Przygotuj gorącą kąpiel z solami i olejkami zapachowymi, na bazie jajek, oliwy i miodu stwórz pachnącą maskę do włosów, a na twarz nałóż maseczkę z drożdży i mleka. Do tego koniecznie peeling na ciało – z cukru trzcinowego lub kawy i masła lub jogurtu. Nie musisz wydawać fortuny na kosmetyki, skoro większość znajdziesz w szafce kuchennej.

Trzy: Rozerwij się!

Upraż trochę popcornu albo przygotuj opakowanie lodów i niczym Bridget Jones rozłóż się wygodnie przed telewizorem. Włącz ulubiony film, zapuść ulubioną nutkę, obejrzyj ulubiony kanał na YouTube czy poczytaj ulubione opowiadania w sieci. Zrób coś tylko dla siebie – niech okrywa Cię obcisła sukienka lub zakupiona bielizna, albo – jak wolisz! – spaceruj po domu nago. Śpiewaj i tańcz, jeśli tylko masz ochotę. Przecież ta noc jest dla Ciebie.

Cztery: wyjdź, jeśli chcesz!

Piątek, piąteczek, piątunio nie zawsze nadaje się do tego, by spędzić go sama w domu. Podzwoń po znajomych i wypytaj o ich plany albo ubierz się i... tak zwyczajnie wyjdź z mieszkania. Udaj się do klubu lub baru, w którym gra głośna muzyka i pali się fajki wodne. Dołącz do kogoś w grę w rzutki lub bilard, dużo się uśmiechaj i rozmawiaj, byle nie o tym, co zostawiłaś za sobą. Pamiętaj! – Po pracy nie rozmawiamy o pracy.

Najtrudniejszy jest punkt piąty, czyli „nie myśleć”. Nie tkwić w poczuciu, że przed nami są góry pracy czy obowiązków, a my jesteśmy z nimi do tyłu. Czasem sam ten punkt wystarczy, by wyluzować, ale bez niego na pewno nie pomoże żaden z powyższych. Warto więc nieraz zapomnieć.