Kiedy mama ma wychodne...!

Macierzyństwo to piękna sprawa – wielka radość i odpowiedzialność. Ale czy naprawdę trwa ono 24 godziny 7 dni w tygodniu? Czy mamie należy się „urlop”? Oczywiście. Sprawdź, jakie plusy się z nim wiążą!

To Twój czas!

Pierwsze dni z noworodkiem zazwyczaj spędza się w domu. Prędzej czy później przychodzi jednak dzień, kiedy chcemy wyjść z nim na spacer czy przejażdżkę i oddychamy świeżym powietrzem. Pomóc w tym może baby jogger (Summit X3 lub inny) lub przyczepka rowerowa, ale... nie o to chodzi! Nie zawsze chodzi o to, by opuścić domowy przybytek wraz z pociechą, ale by móc złapać choć chwilę czasu tylko dla siebie.

Tak naprawdę powinnaś wykorzystać takie momenty jedynie na swoje własne – drobne lub nie – przyjemności. Możesz wyjść gdzieś z koleżankami, zostawiając maleństwo w rękach taty czy babci; zacząć lub kontynuować swoje pasje, na przykład sportowe, które porzuciłaś na czas ciąży (jazda konna, pływanie czy golf – treningi, lekcje). Nie znaczy to, byś spędzała czas z dala od życia rodzinnego całe dnie, jednak czas dla Ciebie jest ważny, ponieważ odpowiada za Twój komfort psychiczny, równowagę, prawdziwe „zen”. Znajdź go choć trochę w swoim grafiku.

Duże i małe przyjemności

Pozwól sobie również na relaks, zadbaj o siebie. Może raz w miesiącu umów się na paznokcie hybrydowe lub wydaj trochę oszczędności na makijaż permanentny metodą microblading? Na pewno nie ponarzekałabyś na masaż, wizytę w SPA czy zakupowe szaleństwo (na którym wyjątkowo nie będziesz odwiedzać stoisk z ubrankami dla niemowląt!). Chodzi o to, by wynagrodzić się za trudy dnia codziennego, ale i by nie zapomnieć, że jesteś nie tylko mamą, ale i kobietą, której należy się to, co sprawia Ci przyjemność. Jeśli będą to momenty okazyjne, mocno je docenisz, a wracając do domu, poczujesz jeszcze bardziej, jak bardzo za nim tęsknisz.

Jako mamy mamy zawsze tak wiele spraw na głowie! – Musimy (i chcemy!) zająć się dziećmi, domem i pamiętać o tak wielu rzeczach. W tej codzienności powinnyśmy czasem stać się egoistkami. Dla własnego dobra, ale i szczęścia naszych bliskich, których na pewno ucieszą nasze małe radości. Nie bójmy się z nich korzystać.