Najnowsza historia rozgrywek ligowych w Anglii
Premier League zrzesza dwadzieścia najlepszych drużyn piłkarskich w Anglii. W pojedynczych przypadkach możemy obserwować dwie drużyny z Walii, które aktualnie znajdują się na zapleczu najwyższej klasy rozgrywkowej. Przyciąga one niemałe zainteresowanie zarówno kibiców na Wyspach Brytyjskich, jak również w innych krajach europejskich, a nawet na innych kontynentach.
Hegemon z Manchesteru
Dekadę temu można było tak powiedzieć o United. Drużyna prowadzona przez sir Alexa Fergusona być może nie zawsze imponowała stylem i wrażeniami artystycznymi. Prawda jest jednak taka, że dzięki nieustępliwości i niesamowitemu charakterowi była w stanie wielokrotnie odwracać losy spotkań, co pozwalało na zdobywanie trofeów. Prawda jest taka, że ostatnimi czasy złote medale sportowe zazwyczaj wędrowały do ich sąsiadów. Manchester City całkowicie zdominował te rozgrywki. Przeprowadzał on naprawdę gigantyczne transfery, dzięki wsparciu szejków z Bliskiego Wschodu. Trzeba jednak oddać trenerowi Pepowi Guardioli, że takie wyniki nawet z takim wsparciem są czymś wyjątkowym i zjawiskowym.
Nie tylko na krajowym podwórku
Tak wymagająca liga sprawia, że bardzo duża część klubów musi szukać swoich szans gdzieś indziej. Paradoksalnie udaje się to w Lidze Mistrzów. Są to rozgrywki, w których spotykają się najlepsze drużyny z różnych lig na Starym Kontynencie. Angielskie zespoły mają szansę zmierzyć się z ekipami z Hiszpanii, Francji czy Włoch. Pozwala to nie tylko na wymianę doświadczeń, ale również pokazanie się na arenie międzynarodowej. I chociaż Manchester City raz po raz wygrywa ostatnimi czasy Premier League, to jednak w Lidze Mistrzów lepiej sobie radzą inne zespoły. W ostatnich pięciu edycjach, Liverpool aż trzykrotnie znalazł się w finale, raz wygrywając. Chelsea półtora roku temu także potrafiła zwyciężyć w finale, pokonując właśnie wielokrotnie już wspominany Manchester City w finale.
Niepobity rekord
Wiele klubów potrafiło obronić trofeum, a nawet zdobyć je dwa razy z rzędu. Nikomu w profesjonalnych rozgrywkach nie udało się przebrnąć całego sezonu bez porażki, poza jedną ekipą. W 2004 roku Arsenal zapewnił sobie mistrzostwo na stadionie swoich odwiecznych rywali. Cztery kolejki przed końcem każdy zdawał sobie sprawę, że pomimo gwarantowanego tryumfu cały czas nie można dopuścić do jakiejkolwiek porażki. Udało się tego dokonać po raz pierwszy i, jak na razie, po raz ostatni.